Sztuka spadania

,

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Już dawno temu się zapalałem na nową krótkometrażówkę Tomasza Bagińskiego i jak się okazuje całkiem słusznie.

Grafika, a zwłaszcza animacja bezsprzecznie stoją na jeszcze wyższym poziomie niż w przypadku “Katedry”. Kilka osób czepiało się, że treść jest “miałka” w porównaniu z ubiegłoroczną kandydatką do Oscara. U mnie poza salwą śmiechu “Sztuka spadania” była powodem zamyślenia nad szaleństwem, więc nie wypowiadałbym się tak kategorycznie o “miałkości”.

BTW: Moja Żona, gdy zobaczyła “Sztukę…” powiedziała: “Czemu ten człowiek nie wyjedzie i nie zrobi czegoś dużego za granicą?”. Powiedziałem jej o planach Bagińskiego o pełnym metrażu, ale jako główny powód pozostania w kraju podałem warunki, w jakich pracuje w Polsce :)

silva rerum
silva rerum
@silvarerum@horodecki.net

„silva rerum”, czyli „las rzeczy”.
Blog Łukasza Horodeckiego o różnościach, głównie o jeżdżeniu na rowerze, bezmięsnym gotowaniu i używaniu Linuksa.

88 posts
55 followers

2 odpowiedzi do „Sztuka spadania”

  1. Awatar Krystek
    Krystek

    Fajnie tam ma Bagiński w tym studiu :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *