Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Dorwałem się do kilku płyt Manowar – zespołu, którego nie słyszałem od początków ogólniaka. Ależ ja wtedy męczyłem głośniki ta muzyką! :)
Posłuchałem sobie porządnych, mięsistych kawałków o wojownikach, mieczach, toporach, wojnach, zbrojach itp. Okazało się, że “Fighting The World”, “Holywar”, “Violence And Bloodsheet” czy “Blood Of The Kings” dalej mnie kręcą, a “Achilles, Agony And Ecstasy In Eight Parts” nadal zadziwia mnie pomysłem na utwór.
Bardzo dobrze mi się tego słucha i nieco się rozrzewniłem nad wspomnieniami. Zastanawiam się nawet czy nie zapuścić znowu długich włosów, bo nie mam czym trząść :)
Nie wiem jak moja rodzina to wytrzyma, ale mówi się trudno. Czadu chłopaki! Hail To The Metal Kings!
UPDATE: Żonka wróciła do domu i niestety musiałem znacznie zmniejszyć głośność :( Prawdę powiedziawszy cicho, to już tak fajnie nie brzmi. Ale jeszcze sobie posłucham.
Headbanging Ball!
Ujme to tak: mi na imprezach ostatnio też włosów brakuje. Głupio się czuję machając prawie łysą czachą ;)
Manowar… Mmm :) Też dawno nie słuchałam. Chyba czas odkurzyć tę płytkę ;)
To może Judas Priest by Ci się również spodobało? ;)
Może… nie słyszałam.
Kurczaki! Same metale :)
Jak Judas to stary, np. "Sin after sin".
Heh… Manowar… zespol mojej mlodosci :>
Iron Maiden, Manowar, Judas Priest, Helloween, Running Wild, Primal Fear, Blind Guardian, HammerFall… :) Lezka sie w oku kreci.
Moje ulubione kawalki to byl zawsze Spirit Horse Of Cherokee, Hail And Kill, Master Of The Wind (takze, nowa wersja), Defender, Demon's Whisp, Thor, Battle Hymn, z nowszych Power, The Gods Made Heavy Metal … ehhh , tyle tego :D
Wlosy tez scialem, ale to raczej ze wzgledow praktycznych (grappling z dlugimi wlosami to pomylka).
A muzyka? Przestawilem sie bardziej na Loreene McKeenit, Celtic Circle, Blackmore's Night, Carrantouhill i Adiemus i tak mi juz chyba zostanie – choc oczywiscie na Judasow i Maidenow jade w przyszlym roku :>
A na naszym kanale IRC przetrwalo powitanie "Hail And Kill", a IRL z tymi ludzmi oczywiscie rece w gorze, lewa dlon trzyma prawa za nadgarstek :>
Jesli Ci to pocieszy, wlasnie poleciala plytka Sign Of The Hammer z kawalkiem Thor :>
Hail Brothers!
Rany! Nie spodziewałem się takiego odzewu po wzmiance o Manowar :)
W liceum tylko miałem ich kasety – o kapeli nie wiedziałem absolutnie nic. Nie wiedzieć czemu zawsze myślałem, że to niezbyt popularny i znany zespół, może dlatego, że znałem tylko jedna osobę poza mną, która tego słuchała. Dopiero teraz w sumie po raz pierwszy googlnąłem i poczytałem o Manowar.
NP: Manowar – Defender
Sądząc po okładce, to wujek Szwarceneger jest tam wokalistą.
Jeśli chodzi o wygląd to ta okładka bije na głowę wszystko:
http://www.zonicweb.net/badalbmcvrs/manowar.jpg
nie ma co – okladka niezla. A Manowar to jednak muzyka… w sumie od tego zaczalem sluchac ogolnie pojetego "metalu" i dalej lubie wracac do tego zespolu.
(Nie wiem, gdzie to napisać, ale możesz usunąć http://martinez.jogger.pl z tej listy po prawej, bo już nie ma i nie wróci)