Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Wyszła wersja 1.2.17pre1 mojego ulubionego zarządcy okien – IceWM. Zainstalowałem ją i zawiodłem się srodze. Znowu problemy ze startem. Tym razem się nie poddałem i zamiast powrotu do starszej wersji szukałem przyczyny problemu. Znalazłem. Okazało się, że nie da się wyłączyć monitora sieci i monitora poczty. Jeżeli w ~/.icewm/preferences
znajdzie się któraś z tych linii:
TaskBarShowMailboxStatus=0 TaskBarShowNetStatus=0
to IceWM nie ruszy. Lipa.
Drugi minus wiąże się z nowością w IceWM – przyciskiem chowania paska zadań. Pojawił się pod zegarem i wypchnął z tego miesjca ikonki programów, pojawiające się tam dzięki icewmtray
. Teraz są na lewo od zegara i tych cholernych niewyłączalnych monitorów. Problem polega na tym, że ni diabła mi tam nie pasują. Znaczne lepiej było im w poprzednim miejscu. Przydała by się możliwość przełączania położenia tych ikon…
Fajną sprawą za to jest możliwość zamiany standardowego wyświetlania podpowiadacza przy Alt-Tab na ułożenie pionowe, które jest całkiem wygodne. Zobaczymy jak sprawdzi się przy normalnym używaniu. No i podobnoż nie ma już problemu z wyświetlaniem piksmap, jakie mieli niektórzy użytkownicy najnowszego X.org.
Dodaj komentarz