Skostniałem

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Koszenie to słabe zajęcie na tak mroźne dni. Dwa tiszerty, solidna bluza, zimowa kurtka, zimowa czapka, trzy pary skarpet, dwie pary kalesonów i ciepłe dresy to za mało. Brrr…. Jak mi zimno!

A będzie jeszcze gorzej, bo w listopadzie też trzeba będzie parę razy skosić….

(NP: Kimiko Itoh — Follow Me)

4 komentarze

  1. Wampirek pisze:

    To ile u Was stopni było? U mnie niby 4'C, al jak wyszedlem w koszuli i kurtce to było mi ciepło ;)

  2. da.killa pisze:

    Też coś koło tego, ale jak siedzisz bez rudzu na kosiarce, jeżdzącej dosyć szybko po odłoniętej przestrzenie, to zimno jest diabelnie.

  3. Wampirek pisze:

    To tylko gogle założyć i udawać, że się na paralotni popyla ;)

  4. da.killa pisze:

    :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *