Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Uwaga! Wpis inwentaryzacyjno-sentymentalny. Zostaliście ostrzeżeni! Czytacie dalej wyłącznie na własne życzenie!
W końcu się przemogłem i zrobiłem porządki wśród płyt zalegających we wszystkich możliwych miejscach w promieniu półtora metra od biurka. Porządki? Pogrom raczej! Pełen kosz odrzutów się uzbierał. Głównie były to stare backupy (nawet z początku 2002 też się coś znalazło) i jakieś tam duperele, w rodzaju pism z czasopism komputerowych. Ale było kilka momentów, w których ze soba walczyłem, a raczej walczyły porządek z sentymentem.
I tak powędrowała do kosza cała masa płyt z linuksianych magazynów z rozmaitymi dystrybucjami. Między innymi:
- Fedora Core 1 (nigdy nie zainstalowana)
- Gentoo 1.4 (jak wyżej)
- Lycorix Desktop (to też)
- Mandrake 8.1 Vitamin (moja pierwsza Mandragora, od tego się wszystko zaczęło)
- Mandrake 8.2 Bluebird
- Mandrake 9.0 Dolphin
- Mandrake 9.2 Five Star
- PLD 1.0 (też nie instalowałem)
- Red Hat 7.2 Enigma
- Slackware 8.1 (a co! Slacka też próbowałem!)
Ale Linuksy łatwo było wyrzucić. Za to ustąpiłem sentymentowi w przypadku wielu starych gier, co do których nawet mam wątpliwości, czy kiedykolwiek wrócę. Zostały płytki z
- Capitalism
- Chasm
- Duke Nukem 3D
- Heroes of Might and Magic
- Ishar 2 i 3
- Polanie
- Soldier of Fortune
- Stonekeep
- Teenagent
- Tomb Rider
- Worms
Ciekawe co ja z nimi zrobię, przecież nawet Windows nie mam :)
(NP: Dire Straits — Twisting by the Pool)
Dodaj komentarz