Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
W końcu będę jadł śniadanie. Już za chwilę! Super!
Skąd ta radość? Ostatnio mi się chorowało. Poprzedni posiłek (taki prawdziwy, nie licząć jogurtów w ilościach śladowych i tabletek) jadłem w sobotę rano. Przez ten czas straciłem 5 kilogramów.
Hmmmm… A może by tak jeszcze pochorować trzy tygodnie? Zszedłbym przynajmniej do lekkiej nadwagi…
(NP: Prodigy — Shoot Down)
Dodaj komentarz