Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Cytaty z artykułu w Kurierze Porannym:
Telekomunikacja Polska w tajemnicy przed klientami zmienila cennik za korzystanie z budek telefonicznych. Organizacje konsumenckie chcą postawic monopoliste przed sądem.
Zmiana przyszla nagle. Od 1 sierpnia we wszystkich automatach telefonicznych impuls trwa 2 minuty i 15 sekund. Wcześniej byly to pelne trzy minuty!
Skąd ta zmiana?
Monopolista wprowadzil zmiany, bo uznal, ze do telefonicznych budek musi dokladac. – Tym bardziej, ze budki są dewastowane, trzeba je remontowac. To kosztuje – usprawiedliwia sie Roman Wilkoszewski z TP SA. – Klienci muszą miec świadomośc, ze korzystanie z budki telefonicznej musi byc drozsze niz z telefonu stacjonarnego w domu. Sklada sie na to kilka czynników. Przeciez korzystając z automatu na ulicy nie placimy abonamentu!
Co na ten temat mówi słynna Błękitna Linia?
Kurier Poranny: – Ile trwa impuls telefoniczny naliczany w automatach w rozmowach lokalnych?
Dariusz Krzykalski, konsultant w Blekitnej Linii: – Trzy minuty miedzy godziną 6 a 22 i 6 minut poza godzinami szczytu.
– Przeciez od 1 sierpnia impuls trwa krócej. Na dodatek nie ma podzialu na godziny szczytu i noc.
– Nic na ten temat nie wiemy.
Dlaczego mnie to nie dziwi?
Dodaj komentarz