Jeturn of the Jeżi

,

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Jeż nie tylko wrócił, ale i dał się pstryknąć bez zwijania w kłębek. Dziękuję bardzo panie Jeżu!

Jeż stoi na kamyczkach i jednym okiem łypie na aparat.

Hmmm… A może mały konkurs na imię dla pana Jeża?

5 odpowiedzi na „Jeturn of the Jeżi”

  1. Awatar shae
    shae

    Tuptuś ;)

  2. Awatar siwa
    siwa

    Nasz jeż się nazywał Stefan :)

    Może Hieronim?

  3. Awatar da.killa
    da.killa

    Hieronim, Hieronim…. Hmm…. Jakieś takie mało dostojne, to samo zresztą Tuptuś… To powinno być coś budzącego szacunek, poważnego, odpowiedniego dla takiego twardziela jak pan Jeż. Może Sylwester albo Kazimierz?

  4. Awatar shae
    shae

    Ryszard. Chociaż nie, to bardziej do mrówki pasuje.

  5. Awatar da.killa
    da.killa

    Ryszard… Ryszard… dobre!!! Jeż Ryszard! Znakomicie! Jak następnym razem go spotkam, to powiem mu jak ma na imię :)

    "Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki" :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *