Co tam u Grzesia?
Planowałem wrzucić sporo zdjęć, ale gdy zacząłem je wybierać doszedłem do wniosku, że większość sobie odpuszczę, bo nie ma sensu pokazywać tych z zimy i wczesnej wiosny. Właśnie dlatego dzisiaj tylko cztery fotki.
Numer jeden to dwaj kumple: Grzesiek i Bono. Bono to ten bez czapki :) Jakość kiepska, bo z telefonu, ale obiekty wdzięczne :)
Drugie zdjęcie to Grzesiek i jego pierwsza wata cukrowa, która zwieńczyła wycieczkę do ZOO w bydgoskim Myślęcinku.
Na trzeciej fotce Grzesiek pokazuje, że w samochodzie czuje się jak ryba w wodzie. No i wie co to lans :)
Na koniec przyczyna nocnych koszmarów Tigera Woodsa – Grzesiek gra w golfa. Od jakiegoś tygodnia ostro wziął się za ćwiczenie, codziennie ciągnie mnie na pole i walczy. Efekty są już widoczne – piłki latają coraz dalej i zaczynają się wznosić.
Najnowsze komentarze