Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Zaczynam od serdecznych podziękowań za wszystkie gratulacje i rewanżuję się pierwszym “zrzutem ekranu” da.killi 2.0:
Niestety nie jest za dobrze – Mały ma zapalenie płuc, dostaje antybiotyk (na zdjęciu widać wenflon) i posiedzi z Mamą w szpitalu przynajmniej z tydzień. Mnie zostaje codzienne zasuwanie do szpitala i świrowanie w domu. Ech… :( Dobrze chociaż, że Żona po dwukrotnym podaniu krwi doszła do siebie, wracają jej siły, może chodzić i zajmować się Małym. A jest kim się zajmować, bo Grzesiek to największe i najgłośniejsze dziecko na oddziale :)
Przy okazji: nie wiem kto wymyśla te historie o słabnących i mdlejących ojcach w czasie porodu, pewnie kolejna bujda filmowego pochodzenia. Możliwość uczestniczenia w porodzie to niesamowita sprawa i piękne przeżycie – to mówię ja, który wcześniej cykorzyłem na samą myśl a na sali porodowej znalazłem się właściwie nieco przez przypadek.
Myślę, że masz rację w temacie omdleń przyporodowych sprawców ciąż. To chyba takie filmowe “klisze” — matka znosi dzielnie, mężny facet mdleje. :-)
Ale fajniusi. :)
niech mały szybko wraca do zdrowia.
łojejku, co za cudne dzieciątko!
dużo siły dla Grzesia i jego Mamy! no i dla Ciebie też:-)
duży, silny chłopak to na pewno szybko wyzdrowieje. takie infekcje u noworodków to chyba normalka i szybko im przechodzi. gratuluje tacie, mamie i grzesiowi oczywiście bo to on miał najciężej :D.
Woooo jaki fajny :D Kurcze niech szybko zdrowieje. Zdrowka dla niego, mamy i dla twoich skolatanych nerwow :)
piękny :)
Niezły Systemik do dopieszczenia. Gratulacje! I nie zapominać o NAJWSPANIALSZEJ MACIERZY w której sią to kompilowało.
Poród mojej żony trwał tak długo, źe przysnęło mi się na skórzanym fotelu w sali porodowej…
Gratulacje!
Życze szybkiego powrotu do zdrowia dla Grześka i dużo sił dla jego mamy.
fajny :) w koncu moj imiennik ;D gratulacje
wybacz killa ale wersja 2.0 pod względem wizualnym bije cię na głowę. dobrze! dobre geny poszły znaczy się :)
zdrowia dla malucha i żony. będzie dobrze. jeszcze zatęsknisz za świrowaniem w domu. bo… już niebawem będziesz chciał świrować poza domem :)
again: wielkie gratulacje!
ale fajniutkie malenstwo! odrazu widac ze bedzie zapalony bloger jak tatus ;)
duzo zdrowia dla Grzesia i Mamy!
Fajowski :) Mój duduś leżał dwa tygodnie po urodzeniu w szpitalu bo miał żółtaczkę poporodową i wyglądał jak chinczyk, a teraz jest takim łobuzem, że hoho ;) Nie masz się więc co martwić na zapas :)
Podobny do tatusia. Gratulacje jeszcze raz. Moja Marcelka też była najgłośniejsza na oddziale :) – to dobrze wróży :D. Pozdrówka dla całości sił.
Fajny ma layout ;)
Zdrowia życzę…
co do mdlejących ojców, to nie znam takiego ani jednego :)
Przyłączam się do życzeń zdrowia dla całej rodziny.
“A jest kim się zajmować, bo Grzesiek to największe i najgłośniejsze dziecko na oddziale :) ”
Ciekawe po kim to ma… ;-)
Ale śniczny bobasek ;]
Zdrowia i szczęścia życzę dla całej rodzinki killowej :-)
Śliczniusi i taki spokojniutki na tym zdjęciu – przesadzasz z tą głosnością ;) Zdrowia dla Grześka!
Piękne maleństwo :).
A na tym zdjęciu taki spokojny. ;-)
Powrotu do zdrowia Grzesiu życzę.. ;) Tak swoją drogą fajnie będzie miał, jak nauczy się czytać i dotrze tutaj ;)
Wzdech… Ciekawe kiedy ja się takiego potomka będę mógł doczekać…
Gratuluję i życzę wszystkiego dobrego całej trójce!
Gratulacje,
Mam nadzieje, ze mlody szybko dojdzie do siebie, niezly z Ciebie designer, wyszedl Ci da.killa 2.0 :)
Pozdrowienia dla mojego imiennika i jego mamuski :)
(tatusia tez pozdrawiam) :)
Kurcze, zazdroszcze takiego masz fajnego malucha…
a jak z użytecznością i zgodnością ze standardami da.killa 2.0? ;-)
gratulacje :-)
Jestem chora ale boje się mam zapalenie oskrzeli i przechodzi na płuca