Wszędzie pełno zwierząt

Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.

Coś się takiego porobiło, że widuję coraz więcej dzikich zwierząt w nietypowych dla nich miejscach. Nie wiem, czy po prostu jest ich więcej, czy zmieniają swoje zwyczaje i żyją bliżej ludzi. Zdecydowanie jest ich więcej, niż pamiętam z dzieciństwa.

Stadka saren żyjące na polach, a nie w lesie już nikogo nie dziwią. Przez nie właśnie musieliśmy na młode drzewka na naszym polu golfowym pozakładać osłonki – takie same jakie używane są w leśnych szkółkach. Co i rusz jakaś brzózka była poobgryzana, lub obdarta z kory przez kozła szlifującego różki. Sarna, której zdjęcie dopiero co wrzuciłem na joga, pasła się spokojnie około 50 metrów od zabudowań.

Szczepionki przeciw wściekliźnie wśród lisów, jakie są rozrzucane od kilku lat po lasach i polach, zdecydowanie działają. Lisów jest coraz więcej. Zimą pokazywałem zdjęcia lisów mieszkających w stogu na skraju wsi. Regularnie widuję lisy w czasie porannych spacerów z psem, a dzisiaj niecałe sto metrów od naszych zabudowań, obok stawu na polu, lis oślepiony światłem latarki podpuścił mnie do siebie na jakieś dwadzieścia kroków. Dzisiaj też, gdy z Żoną wracaliśmy do domu przed samochodem przebiegły nam dwa młode liski. Chyba trochę za dużo ich jest. Nauczone życia w sąsiedztwie człowieka, zabezpieczone szczepionkami, bez naturalnych wrogów – mnożą się szybko.

Lisy to nie wszystko – ze dwa kilometry za tą para lisków spotkaliśmy maszerujące wzdłuż szosy cztery młode kuny. :)

10 komentarzy

  1. Jam Łasica RF pisze:

    Ja miałem kiedyś w mieszkaniu nietoperza,

    a mieszkam w centrum miasta :)

    Pewnie tak intensywnie promujesz Firefoksa, że aż wszystkie lisy się do ciebie zbiegły ;)

  2. da.killa pisze:

    :)

  3. sznik pisze:

    :DDD

  4. Hoppke pisze:

    Noe jakiś czy co? :)

  5. Patrys pisze:

    Nie bój, lisów nie będzie tak dużo jak tylko jeszcze bardziej zbliżą się do ludzi i zaczną pić i palić ;]

  6. Nickel pisze:

    Heh, a dziki widziałeś? :) Ja wczoraj jakieś 10 sztuk z odległości 20 metrów. :P

  7. Bellois pisze:

    Kiedys lis przebiegl kilka krokow ode mnie podczas pewnej lesnej wedrowki… gonil sarne.

  8. Perun pisze:

    A widzieliście dziki w mieście? :)

  9. Bellois pisze:

    Dziki… u mnie szwedaja kolo biedronki, a po chodznikach biegaja zajace(serio) :-)

  10. lotan pisze:

    W Gdyni dziki czasem spacerują po ulicach i plaży. A lisy rzeczywiście stały się problemem, choć widuję je tylko w lesie. Jest ich pełno co oczywiście wpływa na inne zwierzaki — dzikie ptactwo, zające oraz drapieżniki, dla których zostaje mniej wyżerki. Szczurom rośnie konkurencja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *