Uwaga: ten wpis powstał dawno temu. Istnieje spora szansa, że nie odzwierciedla obecnych poglądów i opinii autora.
Z fajkami przegrałem i popalam dalej, więc wziąłem się za zrzucenie balastu i zdrowszy tryb życia. Ma to “plusy dodatnie i ujemne”. Odstawienie słodkości spowodowało niedobór węglowodanów i stan bezustannego zdenerwowania, ale codzienny spacer z psem:
o szóstej rano powoduje, że zdecydowanie lepiej się czuję – polecam! No i czasem można fajne (IMHO) zdjęcia zrobić:
To drugie by bylo w pyte gdyby lepiej wykadrowal :)
Wiem, ale ja fotolama jestem :)
To jak wiesz to trzeba bylo nie obcinac tego drzewa :P
Ciekawe czy o szóstej rano, z zalepionymi od snu oczami, lepiej byś wykadrował :)
Nie ja o tej porze spie :P Smiesza mnie swiry co o tej porze wstaje na biganie :P :P :P
Ale pies wyboru nie pozostawia… choć nie powiem, taki spacer budzi lepiej niż kawa :)
Jak długo bez palenia wytrzymałeś? Ja już drugi raz przestaje i wytrzymuję na razie troche ponad 2 miesiące, choć mój poprzedni rekord to prawie dwa razy dłużej.
A o 6 rano wstawać to nie problem. przez 8 miesięcy wstawałemm o 4:20
Miałem już prawie rok bez fajek. Teraz wytrzymałem chyba miesiąc-dwa.
A wstaję codzienie o 3.50. Potem mam jeszcze półtora godziny snu do 5.30. :)
A mnie to drugie urzeka taką naturalnością właśnie. Świetna fotka!
O, psina!
Aż mi się przypomniało… też kiedyś miałem psa i latałem z nim na spacer o takich nieludzkich porach. Potwierdzam, bardzo szybko dobudza.
I potem takie zdjęcia idą we francuskich gazetach jako wizytówka Polski:
– brak solidnych dróg
– wykorzystywanie zwierząt domowych jako pociągowych
– konieczność używania sprzętu ciężkiego żeby dojechać do pracy
– brak wodociągów i konieczność budowania studni
:-) ;-)
Ps. "rozumiemy się?" mam nadzieję…
Da.Killa, nie poddawaj się. Akurat idzie lato, spróbuj z fajkami się jeszcze raz zmierzyć :).
Trzymam kciuki! Muszę przyznać, że regularne wczesne wstawanie jest całkiem niezłe. Polecam też basen :)