Lipa, nie burza

Z wczorajszej dyskoteki nic nie wyszło. Mimo ostrego błyskania ze wszystkich stron nie rozległ się ani jeden grzmot i nie spadła ani jedna kropla deszczu. Obiecanki cacanki, a da.killi radość…

10 komentarzy

  1. Wampirek pisze:

    W Warszawie tak lalo, że się obudziłem :) Jeszcze ziemia mokra w niektórych miejscach pomimo 25'C i Słońca dziko świecącego :)

  2. pmz pisze:

    We Wrocławiu dopiero teraz spadł oczekaiwany przeze mnie deszcz.

  3. Hoppke pisze:

    Zielona Góra miała trochę deszczu i błyskania wczoraj wieczorem (ale grzmoty nie dochodziły)

  4. zenon pisze:

    Naprawdę w Warszawie padało – musiałem spać jak zabity :) Ważne że dziś jest piękne słoneczko i ciepełko, aż chce się siedzieć przy komputerze :P

  5. Smoothguy pisze:

    Wy tam w Warszawie się tak nie cieszcie, bo u nas na Dolnym Śląsku znowu (bo późnym wieczorem też była burza) są chmurki i pada, więc niedługo do Was dojdzie. ;]

  6. Wampirek pisze:

    To już teraz wiem, kto jest winny temu, że słoneczko się co chwila chowa ;P

  7. Smoothguy pisze:

    Tak, najlepiej zwalić wszytko na Dolny Śląsk. Przecież to właśnie u nas są największe średnie roczne temperatury w Polsce! :P

  8. Wampirek pisze:

    No pewnie, że Wasza wina: skoro u Was są najwyższe temperatury, to gdzie indziej są sporo niższe ;P

  9. Smoothguy pisze:

    Taaak… Nie ma to jak logiczne myślenie. Nie strzelił Cię pzypadkiem piorun? :D

  10. Wampirek pisze:

    Jeszcze nie, ale zaraz muszę wyjść, a ForecastFox pokazuje, że będzie padalo, więc jeszcze ma szansę ;)