Zrobiony w ZSSR

6 komentarzy

  1. smuki pisze:

    fajne. to będzie przebój lata 2005, jak majahi czy jak to tam było w 2004.

  2. siwa pisze:

    Born in the USA… stare. Plagiat ;)

  3. olaf pisze:

    Beznadziejnie brzmi… trzeba wersję po-russki znaleźć ;]

  4. lanrat pisze:

    "Jak jest wam bez nas? Odezwijcie się, przyjaciele!"

    Dzięki! Ja się czuję świetnie! "Przyjaciele" :-)

  5. yantar pisze:

    Hmmm…. To się nazywa desperacja… :|

  6. przemek pisze:

    siwa, "Born in the USA" jest o zupełnie czymś innym… Tytuł zbieżny, lecz ironiczny.

    Mhm… Rosjanie chyba nigdy nie otrząsną się z szoku, że już nie są mocarstwem. Właśnie sobie posadzili cara Putina i dobrze im z tym, cóż zrobić.