Libtrash
Ze zdziwieniem wczoraj stwierdziłem, że wiele osób, nawet tych ze sporym stażem linuksiarskim, nie zna tego znakomitego rozwiązania jakim jest libtrash.
To biblioteka, która wyłapuje odwołania do glibcowego unlink() i zamiast usuwać pliki przenosi je do śmietnika. W skrócie oznacza to koniec pytań o odzyskiwanie danych z linuksowych systemów plików, niezależnie od tego, czy plik zostanie usunięty w filemanagerze czy ręcznie z konsoli.
Użytkownicy Rox-Filera mogą dodatkowo skorzystać z wygodnej nakładki na libtrash.
Muszę przyznać, że już niejeden raz libtrash uratował mi tyłek :)
Dobre rozwiązanie pod warunkiem, że pliki starsze niż x dni są automatycznie usuwane z kosza, żeby nie zapełnić całego miejsca na dysku…
A sa … ?
Eeee, ja tylko o tym chyba slyszalem, ale przyznam, ze nigdy tego nie potrzebowalem bo …. jestem chomikiem
zbieram co sie da i nie wyrzucam :D
Ja tez zbieram co sie da, tylko czasem zdarzy sie jedno rm za duzo ;)
Jam Łasica RF: ja mam zawsze zapas miejsca, a kosz czyszczę ręcznie co jakiś czas
Czy nie wydaje się to troche dziwne, że trzeba w komputerze opróżniać śmietnik samemu. Przecież samowyrzucające się śmieci, to marzenie każdego człowieka na Ziemi :)
Można spróbować ożenić to z jakimś cronowanym/uruchamianym przy starcie tmpwatch. Ja tak czyszczę /tmp, ale pewnie katalog z danymi libtrash też się da…
Razem z libtrashem rozprowadzane są skrypty, które można uruchamiać z crona, albo przy starcie systemu. Nie tylko usuwają stare pliki, ale mają wiele innych możliwości konfiguracji (np. maksymalny rozmiar kosza).
Jak zwykle czegoś nowego można się od ciebie dowiedzieć