Rosencrantz i Guildenstern nie żyją

Właśnie obejrzałem ten film po raz drugi, kilka lat po pierwszym obejrzeniu. Zdania nie zmieniłem – to po prostu mistrzostwo świata!

Zachwycające połączenie komedii z filmem o literaturze. O przeznaczeniu. Pytaniach i odpowiedziach. To w jaki sposób Stoppard z kilku fragmentów „Hamleta” wycisnął takie smakowite danie jest… genialne!

A Oldman i Roth jako dwie drugoplanowe postaci dramatu, które próbują odnaleźć swoje miejsce da kartach książki, zagrali mistrzowsko. Tak samo zresztą jak Richard Dreyfuss jako szef trupy aktorów.

Znakomity film. Po prostu znakomity.

8 komentarzy

  1. Wampirek pisze:

    Heh, byłem na tym w teatrze swego czasu. Rewelacyjna sztuka :D

  2. batou pisze:

    puścili gdzieś(i znowu przegapiłem? niech to szlag), czy posiadasz? nie mogę nigdzie tego filmu upolować.

  3. da.killa pisze:

    Nie puścili – to nie film z tych co w TV puszczają. Mógłby lecieć na dwójce o pierwszej w nocy najwyżej :)

    Miałem film od kumpla – rozglądałem się za jakąś kasetą czy DVD swego czasu, ale nigdzie nie ma.

  4. batou pisze:

    właśnie o dwójce i późnej nocy myślałem. no to szukam dalej.

  5. batou pisze:

    to by tłumaczyło brak tego filmu w sieci. chyba jednak zostaje mi zdanie się na łaskę tvp2. :/

  6. da.killa pisze:

    Znajomy twierdzi, że w p2p jednak jest i podobno w nawet niezłej wersji.

  7. batou pisze:

    ja tylko lokalne huby dc i ewentualnie bt. do tej pory znalazłem raz, ale szybko zniknął. spoko, oczy i uszy otwarte. ;)