Rosencrantz i Guildenstern nie żyją
Właśnie obejrzałem ten film po raz drugi, kilka lat po pierwszym obejrzeniu. Zdania nie zmieniłem – to po prostu mistrzostwo świata!
Zachwycające połączenie komedii z filmem o literaturze. O przeznaczeniu. Pytaniach i odpowiedziach. To w jaki sposób Stoppard z kilku fragmentów „Hamleta” wycisnął takie smakowite danie jest… genialne!
A Oldman i Roth jako dwie drugoplanowe postaci dramatu, które próbują odnaleźć swoje miejsce da kartach książki, zagrali mistrzowsko. Tak samo zresztą jak Richard Dreyfuss jako szef trupy aktorów.
Znakomity film. Po prostu znakomity.
Najnowsze komentarze