ShitStars i Matrix

5 komentarzy

  1. michalus pisze:

    Jak coś tak często grają w radiu i wszędzie wszyscy mówią że są świetni to normalny człowiek zaczyna coś podejrzewać. Promocja na całego. Znikną tak jak inne miernoty i sezonowe gwiazdy, nagle i ostatecznie.

    matrix 1, 2, 3, shrek 1, 2, klan 500, 501, 502, plebania 300, 301, 302 ;)

  2. krzysz pisze:

    Jak zobaczyłem matrixa 2, to profilaktycznie od części trzeciej trzymałem się z daleka :)

  3. da.killa pisze:

    Ja oglądałem trójkę, bo wiedziałem wcześniej, że Trinity ginie i chciałem to zobaczyć :)

  4. sloniul pisze:

    Muszę Wam powiedzieć, że siostry bardzo lubię. Nie miałam tu (w Berlinie) za bardzo okazji posłuchać ich piosenek, ściągnęłam tylko dwie empetrójki. Ale tak się złożyło, że miałam przyjemność 7 lat temu brać udział w warsztatach, na których były i one. Uczyliśmy się śpiewać. I jak jedna albo druga z dziewczyn śpiewała solo to wszystkim szczęki opadały. One musiały mieć wtedy z 12-13 lat, jak sądzę. W każdym razie wyglądały dość dziecinnie. Ale otwierały usta i wszyscy milkli. Jedna sprawa, jaką muzykę tworzą, i to już ich decyzja, jak chcą się pokazać, a druga sprawa — one są po prostu dobre.

  5. alloa pisze:

    Sloniul- ja też lubię Sistars.

    A co do Matrixa, to oglądałam tylko reaktywację i rzeczywiście chała.